Zestaw sprzętu wspinaczkowego na TRADY po kursie

Zestaw sprzętu wspinaczkowego na TRADY po kursie

Wybierając się na wspinanie trad po kursie skałkowym, często zastanawiamy się jaki sprzęt wspinaczkowy będzie najlepszy. Biorąc pod uwagę moje różne doświadczenia to przygotowałem kilka propozycji na taki zestaw standardowy na Jurę (wapień) i Sokoliki/Rudawy (granit).

Nie będę tu omawiał piachów bo to temat na osobny artykuł. Raczej jest to lista sprzętu na drogi o standardowej asekuracji. Są również drogi o trudniejszej asekuracji spod znaku WRX, które niekoniecznie będą dobrym wyborem dla osób po kursie, aczkolwiek mogą dostarczyć Wam wielu niezapomnianych wrażeń ;).

Poniżej krótka informacja:

(W)ymagająca asekuracja - mogą występować dłuższe odległości między przelotami, ale loty są względnie bezpieczne. Ich osadzenie może być problematyczne (np. wytężająca lub trzeba mieć ponadstandardowy sprzęt). Być może trzeba będzie prowadzić linę dwutorowo.
(R)yzykowna asekuracja - To co powyżej, lecz loty mogą być długie i niebezpieczne dla naszego zdrowia (np. wystające półki). Punkty mogą być słabe i podatne na wyrwanie. Występuje kruszyzna
(X) śmiertelna asekuracja - niezwykle ryzykowna droga, na której lot może mieć skutki ostateczne. Wiele punktów jest iluzorycznych, a asekuracja jest skomplikowana.

Wspinanie na Pancernej Rysie VI.1+ (Łabajowa Baszta). Jak masz odpowiednie rozmiary to jest pancerna asekuracja ;).

Kilka uwag na początek

- jeśli jesteś osobą początkującą to lepiej wziąć więcej, niż mniej sprzętu,
- na początkowym etapie, miej zapas siły/wytrzymałości na drogach tradowych :),
- asekuruj się gęsto i uważaj na przesztywnienie liny,
- nie musisz tego sprzętu targać kilometry (jak w górach), więc możesz niektóre rozmiary zdublować,
- jakość sprzętu ma znaczenie. Tanie zamienniki markowego sprzętu mogą nam sprawić więcej kłopotu podczas osadzania.

Na końcu artykułu podam moje sugestie sprzętowe :).

Oprócz sprzętu do własnej powinniśmy mieć zestaw osobisty (macie podlinkowanie do art. poradnikowych):
Uprząż,
kask,
3 HMS,
przyrząd asekuracyjny,
2 repy,
taśma 120 cm,
12-14 ekspresów (w tym 2-4 górskie),
lina pojedyncza lub połówkowa,
jebadełko, 
tejp wspinaczkowy lub rękawiczki do rys, będą nam ułatwiały przejście wielu dróg o charakterze rysowym.
magnezja.

Dobrze jeśli mamy przewodnik wspinaczkowy. Znajdziemy tam sporo szczegółów nt. tradów.

rysa-gorayskiego-kluczowy-wyciag.jpg

Daniel Wdowiak na kluczowym wyciągu Rysy Gorayskiego

Sokoliki/Rudawy

Granitowe skały w okolicach Karkonoszy to świetny rejon do wspinania tradowego. Sokoły są małe, ale jest co tam robić :). Tutaj taki zestaw sprzętu może wyglądać następująco:

- set kości (7-11 sztuk)
- set friendów (7 sztuk - od niebieskiego do niebieskiego). Na niektóre drogi trzeba mieć większe friendy, ale wtedy mamy o tym informacje w przewodniku.
- kilka taśm (3-6) o różnej długości
- 2-4 luźne karabinki

W praktyce powyższy zestaw wystarcza na większość dróg. W większości przypadków Nie są one jednorodnymi rysami, gdzie potrzebujecie kilku rozmiarów np. czerwonego frienda. W niektórych przypadkach przewodnik (polecam Sokoliki Michała Kajcy) ma adnotację, że na drodze potrzeba, np. zdublować średnie friendy.

Tutaj jeszcze moich kilka propozycji na wspinanie tradycyjne w Sokołach (po kursie).

Stanowisko z heksów na Jurze

Jura

Na Jurze sytuacja przedstawia się nieco inaczej, ponieważ wapień, ze względu na swoją niejednorodną strukturę jest trudniejszy do asekuracji, niż granit. Dlatego często friendy nie siadają tak dobrze, jak kości, tricamy, heksy. Początkującym polecam wspinanie się głównie na kościach pasywnych (kości, heksy, tricamy), a friendy traktować jako “dodatek”.

Jest też sporo uch skalnych, na których możemy założyć pętlę. Jeśli ucho jest solidne, to mamy właściwie punkt o wytrzymałości ringa.

Grzegorz Marcinek na Rysie Zagajewskiego VI+ na Wroniej Baszcie

Jadąc na skałki jurajskie możemy zabrać taki komfortowy secik, który na miejscu będziemy modyfikować w miarę potrzeb.

set kości (7-11 sztuk)
set heksów (4-7 sztuk)
kilka pętli (4-8 sztuk)
Jak się wkręcimy w jurajskie wspinanie bardziej, to możemy sobie dokupić tricamy i kości offsetowe.
Jeśli mamy mechaniki to możemy je również używać, ale zdecydowanie bezpieczniej będzie, jeśli będziemy je uważnie zakładać, w odpowiednich miejscach.

Malinowa Rysa (wariant za VI-) w Rudawach Janowickich.

Uwagi co do sprzętu

Oczywiście zestaw do Tradu sporo kosztuje. Co może być problemem dla osób które studiują/zaczynają się wspinać. Zawsze można pożyczyć ten sprzęt od kogoś. Weźcie pod uwagę, że jest sporo dróg w miarę łatwych, nie za długich na których ilość potrzebnego sprzętu jest zdecydowanie mniejsza.

Polecam podpytać się bardziej doświadczonych. Sam też znam parę dróg pod Krakowem, gdzie można się fajnie powspinać na własnej z małą ilością sprzętu. Sam sporo dróg przeszedłem na zestawienie: set kości, 4 friendy, pętle. Aczkolwiek wtedy możecie nieco psychę poćwiczyć.

A zestaw: set kości, heksów i pętle + ew. 4 friendy powinien wystarczyć Wam na 80% dróg do VI.1 na Jurze. Tutaj małe zestawienie w miarę “przyjaznych” tradów

Swego czasu zrobiłem ciekawe opracowanie: "Zestaw standardowy do wspinaczki w Tatrach". Warto go przeczytać i wrócić do tego artykułu :). Oczywiście zapraszam również do lektury innych poradników wspinaczkowych na tej stronie.

Moje propozycje sprzętowe na początek :).

Kupujecie po kursie set kości DMM Wallnut. Zrobione są z miękiego stopu, więc dobrze się zacierają w wapieniu, a tym bardziej w granicie. Dobry kształt i anodyzacja sprawiają, że to chyba najlepsze kostki jakich używałem. Taki zestaw 11 kości najlepiej podzielić na dwa karabinki (bezząbkowe).

Do tego kilka pętli. Zazwyczaj mamy już 2-3 taśmy z zestawu osobistego (poliamidowe - 2x120 cm, 1x60cm). Dodaję do tego 2x120 cm, ale z dyneemy. Do każdej jeden karabinek. W praktyce mamy sporo taśm 60 cm, w ekspresach górskich, więc na granit to zazwyczaj wystarcza. Jak mam ucha skalne na Jurze to biorę kilka taśm więcej (wtedy biorę m. in. 80 cm, które zazwyczaj nie używam).

Z takim zestawem możemy się już pokusić o przejście kilku dróg tradycyjnych, na których mamy zapas i są krótkie (~10 metrów).

Dużo więcej możliwości da nam wyposażenie się w kości o większych rozmiarach. Mam tu na myśli heksy i/lub mechaniki. Jeśli wspinamy się głównie w granicie to kupujemy zestaw siedmiu dwuosiowych mechaników (od niebieskiego do niebieskiego) i można już napierać :). Uznane mechaniki to Camaloty C4 firmy Black Diamond, Dragony firmy DMM, Friendy firmy Wild Country i Totemy firmy Totem Cams. Moimi ulubionymi w polskich warunkach są friendy Wild Country. Spore kółko na kciuk i wydłużana tasiemka, są przydatne w naszych skałach.

Jeśli mamy ograniczone możliwości finansowe to na początek kupiłbym friendy w rozmiarze fioletowy, zielony, czerwony, żółty. Następnie duży niebieski, a później mały szary i niebieski. Jeśli będziemy myśleć poważniej o szerokich rysach to duży szary ;-). 

Gdy chcemy wspinać się na Jurze to w początkowej fazie lepiej zamiast kupować friendy, to kupić heksy. 4 heksy firmy DMM są w cenie jednego mechanika. Jest to też opcja dla tych, którzy wspinają się w granicie, ale nie stać ich od razu na kupno mechaników. Można kupić 4 takie heksy, a później jak będziemy już mieli kasę na mechaniki to kupujemy mechaników. Takie heksy możemy później sprzedać lub zostawić sobie jako duble mechaników.

Zakup kości offsetowych, tricamów i mikrofriendów zostawcie sobie na późniejszy etap przygody z tradem, gdy już porobicie kilka dróg na poziomie VI/VI.1 i zobaczycie, że sprzęt zaczyna was ograniczać.

Damian Granowski
Instruktor Taternictwa PZA